Jak zwykle ostatnio po wspólnej nocy w gnieździe Kazio i Esterka odlecieli bardzo wcześnie rano (5.33) - tym razem oboje prawie jednocześnie i w tym samym kierunku. Zastanawiałam się już, czy Kazio aby nie chory, jako że nie było love na pożegnanie ;)
Może więc dlatego wyjątkowo szybko wróciły do gniazda: Kazio już o 8.03 pięknie zaklekotał na powitanie a Esterka z siankiem przyleciała ok. 10 minut później.
no i Kazio udowodnił, że z pewnością jest nadal w formie ;)
Pobocianiły jeszcze niejeden raz, Kazio doniósł nieco sianka i odleciały na żer ok. 11.20. Kazio zdecydowanie nie lubi być skubany jak znów mamy okazję się przekonać :)
Cały dzień gniazdo było puste, gdy już myśleliśmy, że nie wrócą....
Para na noc w gnieździe :)
Ewa pozdrawiam,😘 jestem bardzo zachwycona ta rodzinką.
Czekamy na Kaziów i na domek ♥️
Ewo, dziękuję i pozdrawiam serdecznie ♥️🤗
Napoleonku zycze dluge, szczastne zycie.