Główną częścią skrótu będzie filmik, który niektórzy już widzieli, bo powstał by nam nieco osłodzić oczekiwanie na wieści o Napoleonie, tym niemniej go niżej zamieszczę.
Ale po kolei....
Można chyba śmiało powiedzieć, że dziś dowodziła Esterka :)
W nocy Kazio tak długo czyścił piórka, że poirytowana Esterka...:
Rankiem, inaczej niż zwykle, to Esterka jako pierwsza wyciągnęła Kazia na stołówkę - i to z opóźnieniem...[5:41] Kazio nie miał nic do powiedzenia ;)
Powrót ze śniadanka i popisy duetu w różnych konfiguracjach na wspomnianym wcześniej filmiku:
Po tych harcach Kazio już myślał, że odlot jest w planie i wyleciał o 10.28 zostawiając Esterkę ze zdziwioną co najmniej miną mówiącą mniej więcej: lecimy ? ale po co i gdzie ty chcesz latać ?
Kazik więc ze skruszoną miną i na dziobie słowami w stylu: no myślałem, że lecimy, ale skoro mówisz, że jeszcze nie... wrócił po 10 minutach:
Posiedzieli sobie grzecznie w gniazdku do 12.12, potem znów gdzieś pokrążyli by wrócić raz jeszcze na chwilę ok. 13stej, pobocianili w wersji klasycznej ;) i chyba dla Esterki było to nieco za dużo jak na jeden dzień bo zostawiła Kazia samego. Kazio podumał w gnieździe:
i o 13.35 też wyfrunął...
Gdyby ktoś się zastanawiał, czy wrócą na noc to niech sobie zada pytanie, czy to już wrzesień ;) Jeśli nie, to...
Dobrej nocy rodzinko :) Napoleon też bezpieczny...
Kedves Ewa! Hangulatos, kitűnő videót beszámolót készítettél Kazió és Eszterka életéről. A zenei aláfestés tökéletes, már csak magyar nyelvű narrátor hiányzik.😎